Bułgarski wicepremier i minister obrony narodowej Krasimir Karakaczanow uważa, że jego kraj jest traktowany w Unii Europejskiej dużo gorzej od należących do niej państw zachodnioeuropejskich. Lider nacjonalistów wskazuje na projekty energetyczne, w tym porozumienia z Rosją, które nie mogą zostać zrealizowane właśnie przez sprzeciw unijnych instytucji.
Przewodniczący WMRO – Bułgarskiego Ruchu Narodowego w wywiadzie telewizyjnym zwracał uwagę na unijną politykę, szkodliwą dla interesu narodowego Bułgarii. Chodzi przede wszystkim o nakaz wygaszenia, bez żadnych konkretnych powodów, czterech pierwszych reaktorów elektrowni atomowej w Kozłoduju. Ponadto Bułgarzy mogą uczestniczyć w projekcie energetycznym Nord Stream 2, a więc w gazociągu łączącym Niemcy i Rosję, lecz już nie w budowie analogicznej inwestycji na południu Europy.
Według Karakaczanowa, historia świata nie zna przypadku, w którym rzeczywiście silne państwo rozwinęło się podczas obcych interwencji w jego wewnętrzne sprawy. Jednocześnie nacjonaliści opowiadają się za możliwością rozwijania interesów z Rosją, ponieważ według lidera WMRO jest to kraj sąsiadujący z Bułgarią poprzez Morze Czarne, dlatego należy kooperować z nim w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego. Karakaczanow uważa przy tym, że to nie Rosjanie, ale islamski terroryzm jest największym zagrożeniem dla stabilizacji w jego kraju.
Bułgaria zmaga się ponadto z problemem podobnym do Polski, a więc planowaną unijną dyrektywą w sprawie pracowników delegowanych w branży transportowej. Nowe przepisy miałyby spowodować, iż kierowcy ze wschodniej Europy po kilku dni przebywania poza swoim krajem byliby objęci prawem pracy oraz pensją minimalną państwa, w którym aktualnie wykonują swoje zadania. Według lidera nacjonalistów miałoby to negatywny wpływ na bułgarską branżę transportową, powodując w niedługim czasie odpływ zagranicznych firm inwestujących w jego kraju, likwidując tym samym kilkanaście tysięcy miejsc pracy. Rządzący w ramach koalicji tworzącej gabinet Bojko Borisowa zamierzają więc bronić w tej kwestii bułgarskich interesów.
Źródło: WMRO