Słoweńska Partia Narodowa po blisko siedmiu latach przerwy będzie ponownie reprezentowana w krajowym parlamencie. Jej lider Zmago Jelinčič Plemeniti twierdzi, że to efekt odporności Słoweńców na prawnie im mózgów przez prawicę i lewicę, które w ostatnich latach jedynie okradały słoweńskie państwo.
We wczorajszych wyborach parlamentarnych swój głos na Słoweńską Partię Narodową (Slovenska nacionalna stranka, SNS) oddało dokładnie 36,928 Słoweńców, a więc 4,19 proc. wszystkich głosujących. Tym samym nacjonaliści wprowadzą do słoweńskiego parlamentu czterech swoich przedstawicieli, a są nimi wspomniany już Plemeniti, Lidija Ivanuša, Dušan Šiško oraz Jani Ivanuša .
Komentując wyniki wyborów lider SNS podkreślił, że powrót jego partii do parlamentu oznacza, iż Słoweńcy nie dali zrobić sobie prania mózgów przez prawicę i lewicę w ciągu ostatnich siedmiu lat. Plemeniti dodał, że ugrupowania rządzące przez ostatnie lata ukradły już wiele, dlatego nie pozwoli na zagarnięcie im ostatnich sześciu miliardów euro znajdujących się w słoweńskim budżecie. Polityk jest przy tym otwarty na rozmowy na temat udziału w rządzie, w którym chciałby objąć tekę ministra kultury.
SNS powstało w marcu 1991 roku, a już rok później otrzymało 12 mandatów w wyborach parlamentarnych. W kolejnych elekcjach nacjonaliści otrzymywali od czterech do sześciu mandatów, a w 2011 roku nie udało im się przekroczyć progu wyborczego i od tego czasu pozostawali w opozycji pozaparlamentarnej.
Zwycięzcą niedzielnych wyborów parlamentarnych okazała się konserwatywna Słoweńska Partia Demokratyczna (SDS), zaś ogółem próg wyborczy przekroczyło dziewięć ugrupowań, co znacznie utrudni sformowanie nowej koalicji rządzącej.
Źródło: Reporter