Front Narodowy nie poparł uchwały wzywającej do uznania Palestyny

FRANCE-POLITICS-PARLIAMENTDwójka parlamentarzystów francuskiego Frontu Narodowego (Front National), nie poparła uchwały wzywającej socjalistyczny rząd do uznania państwa palestyńskiego, ponieważ Gilbert Collard i Marion Maréchal-Le Pen wstrzymali się od głosu. O ile ten pierwszy deklarował nawet sprzeciw, o tyle siostrzenica szefowej narodowców, deklarowała wcześniej poparcie dla projektu rezolucji. W oświadczeniu prasowym wydanym po głosowaniu, Le Pen stwierdziła, że Front zawsze poszukiwał równowagi w konflikcie izraelsko-palestyńskim. Popiera tym samym uznanie Palestyny,pod warunkiem, że zapewnione zostanie uznanie przez nich Izraela i zapewnienie mu bezpieczeństwa. Parlamentarzystka narodowców uważa więc rezolucję za nierealistyczną, bowiem nie uwzględnia ona kwestii Jerozolimy, uznawanej przez oba państwa za swoją stolicę. 

Zgodnie z obecnym stanowiskiem FN, Jerozolima powinna mieć status międzynarodowy, który będzie kontrolowany przez Organizację Narodów Zjednoczonych oraz porozumienie przedstawicieli trzech religii.

Parę tygodni temu Le Pen zapowiadała jednak, że zagłosuje za rezolucją wzywającą premiera Manuela Vallsa do uznania państwa palestyńskiego. Jak tłumaczył mediom jeden z działaczy Frontu, wnuczka słynnego założyciela partii, nie znała dokładnie tekstu rezolucji, który zakładał, że Jerozolima będzie stolicą obu państw. Jak wskazuje oświadczenie, opublikowane po ukazaniu się artykułu na ten temat, rzeczywiście takie zdarzenie mogło mieć miejsce.

Swoje poważniejsze zastrzeżenia do rezolucji zgłaszało jednak kilku ważnych polityków FN. Drugi parlamentarzysta narodowców, Gilbert Collard, twierdził wręcz, że uznanie Palestyny będzie zielonym światłem dla rozwoju islamskiego terroryzmu, a szczególnie Hamasu. Doradcą szefowej partii ds. stosunków międzynarodowych, jest natomiast europoseł Aymeric Chauprade, który w ubiegłym roku opublikował manifest, rodzący poważne pytania co do obecnej linii Frontu. Twierdził w nim bowiem, że największym zagrożeniem dla pokoju jest sunnicki fundamentalizm islamski, dlatego należy wspierać politykę Izraela.

W ubiegłym tygodniu głos ws. Palestyny na forum Parlamentu Europejskiego, zabrał europoseł Bruno Gollnisch. Konkurent Marine Le Pen w wyborach na przewodniczącego partii przed trzema laty, jest uważany za przeciwnika zmian w programie Frontu. Podczas przemówienia w PE, skrytykował on politykę status quo w sprawie uznania Palestyny. Jego zdaniem, przywrócenie Palestyńczykom statusu państwa nie będzie wystarczające, aby przywrócić pokój, jednak dalsze trwanie obecnego stanu wzmacnia dżihadystów. Gollnisch skrytykował przy tym stanowisko europosłów z krajów takich jak Czechy czy Polska, którzy sami wiele razy walczyli o własną niepodległość i suwerenność, a nie chcą słyszeć o jakiejkolwiek niezależności Palestyny.

Sama szefowa Frontu unika ostatnimi czasy jednoznacznych deklaracji na ten temat, a w latach wcześniejszych próbowała lawirować między obiema frakcjami. W 2012 r. udzieliła wywiadu magazynowi dla francuskich Żydów, a parę lat wcześniej zapisała się do francusko-izraelskiej grupy w Parlamencie Europejskim. Część wieloletnich działaczy partii krytykuje stanowisko obecnej szefowej w stosunku do Izraela. Już na początku jej urzędowania w 2011 r., ugrupowanie opuścił wieloletni współpracownik Jean Marie Le Pena, Farid Smahi. Oskarżał on wówczas szefową FN o starania na rzecz finansowania ugrupowania przez Izrael. Podobne zarzuty stawiają antysyjoniści skupieni wokół reżysera Alaina Sorala. W grudniu 2012 r. Le Pen w jednym pism zapewniała jednak o swoim poparciu dla uznania państwa palestyńskiego.

Jak widać, ugrupowanie po ostatnich wyborczych sukcesach, nie chce podejmować kontrowersyjnych tematów, co w czasach rządów Jean Marie Le Pena było codziennością.

Źródła:

http://www.frontnational.com/2014/12/communique-de-presse-de-marion-marechal-le-pen-portant-sur-la-resolution-de-la-reconnaissance-de-letat-de-palestine/

http://www.europe1.fr/politique/etat-palestinien-les-tiraillements-du-front-national-2306405

Statut de la Palestine : la reconnaissance peut-être pas suffisante mais nécessaire

http://www.lefigaro.fr/politique/le-scan/citations/2014/12/02/25002-20141202ARTFIG00054-la-volte-face-de-marion-marechal-le-pen-sur-la-reconnaissance-de-la-palestine.php

Dodaj komentarz