Peter Krupa z Kotleba – Partii Ludowej „Nasza Słowacja” (Kotleba – Ľudová strana „Naše Slovensko”, LS-NS) przyszedł w poniedziałek do parlamentu z bronią. Nowy poseł musiał zostawić ją u ochroniarzy, a jego zachowanie skrytykował urzędujący minister spraw wewnętrznych Słowacji.
Nowy poseł LS-NS przybył do budynku Rady Narodowej w związku z rozdzielaniem funkcji przewodniczących parlamentu przez znajdujące się w nim ugrupowania. Krupa miał przy sobie broń, którą musiał zostawić w recepcji u ochroniarzy zabezpieczających siedzibę tego organu władzy państwowej. Lider nacjonalistów Marian Kotleba pytany o to wydarzenie przez dziennikarzy, stwierdził, że jego partyjny kolega posiada pozwolenie na broń, stąd nie widzi on żadnego problemu związanego z tą sprawą.
Innego zdania jest minister spraw wewnętrznych Robert Kaliniak. Polityk socjaldemokracji powiedział, że sprawa jest dla niego szokiem i zaskoczeniem, a dla podobnych zachowań nie ma miejsca w słowackiej kulturze politycznej. Dodał przy tym, iż należy przemyśleć obecne zabezpieczenie budynku parlamentu, bowiem nie powinna znajdować się w nim żadna broń.
Źródło: Aktualne.sk