Po tym jak władze Frontu Narodowego zdecydowały się zrezygnować z tradycyjnej manifestacji w dniu 1 maja, inicjatywę przejął założyciel ugrupowania. Jean-Marie Le Pen w komunikacie prasowym stwierdził, że zorganizuje marsz upamiętniający Joannę d’Arc, z którego wycofały się wystraszone władze Frontu.
Le Pen w oświadczeniu wydanym po zamachach terrorystycznych w Brukseli napisał, że każdy Europejczyk był i będzie celem ataku ze strony terrorystów z Państwa Islamskiego, czego dowodem są właśnie wydarzenia w Belgii. Założyciel FN złożył kondolencje i wyraził solidarność z Belgami, jednocześnie twierdząc, iż jedynie społeczeństwo a nie elity mogą doprowadzić do duchowego odrodzenia kraju. Le Pen zapowiedział też organizację marszu w dniu 1 maja, który upamiętni postać Joanny d’Arc i odbędzie się mimo zagrożenia ze strony islamskich fanatyków, czego obawiają się władze obecnego FN. Oświadczenie europosła kończy się słowami „nie mogąc liczyć na swoich liderów, liczmy na siebie”.
Na początku marca wiceprzewodniczący FN Florian Philippot zapowiedział, że jego partia rezygnuje z tradycyjnej manifestacji ulicami Paryża, która ma zostać zastąpiona wielkim narodowym bankietem z udziałem liderów narodowców. Jednym z argumentów przemawiających za zmianą formuły obchodów 1 maja były kwestie bezpieczeństwa, choć jednocześnie marsz kojarzył się zbyt z postacią Le Pena, usuniętego z partii w ubiegłym roku.
Tradycja pierwszomajowej demonstracji FN sięga 1988 r., kiedy działacze i sympatycy Frontu po raz pierwszy przeszli ulicami Paryża.
Źródło: Strona Jean-Marie Le Pena
Europejskie Nacjonalizmy 