Przewodnicząca francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen, powiedziała dziennikowi „Le Parisien”, że jest zadowolona z usunięcia z partii swojego ojca. Sam Jean-Marie Le Pen zamierza budować własny ruch polityczny, a także krytykuje współpracowników swojej córki.
Le Pen w wywiadzie dla dziennika powiedziała, że odkąd usunęła ojca z partii „śpi spokojnie”, bowiem wie już, iż po przebudzeniu nie będzie jej dotyczył żaden kolejny skandal z udziałem Le Pena. Jego radykalny zwrot z ostatnich miesięcy miał stanowić poważny kłopot dla partii, a także sabotować pracę samej szefowej FN i jej współpracowników. Komentując nową inicjatywę polityczną swojego ojca, Le Pen określiła ją mianem klubu fanów nestora francuskich nacjonalistów, który „skupia całą bandę wyrzutków i pariasów usuniętych z Frontu Narodowego”.
Były lider FN jest też krytykowany przez współpracowników swojej córki. Skarbnik narodowców, Wallerand de Saint-Just, również uznał Le Pena za przeszkodę na drodze partii do sukcesu, dlatego obowiązkiem Frontu jest tej przeszkody usunięcie, zwłaszcza, że Marine Le Pen ma szansę na zwycięstwo w następnych wyborach prezydenckich, choć to z ludzkiego punktu widzenia bardzo trudne. De Saint-Just stwierdził jednocześnie, że mimo swoich wypowiedzi o komorach gazowych, Le Pen nie jest antysemitą.
Wiceprezes FN Florian Philippot także skrytykował założyciela narodowców. W wywiadzie dla pisma „Journal du dimanche” stwierdził, że Le Pen atakuje go ciągle od kilku dni, a dodatkowo posługuje się „skrajnie prawicową” retoryką. Jednocześnie doskonale wie, że jedna kobieta nie może w pojedynkę walczyć ze wszystkimi przeciwnościami, jakimi poddawany jest FN. Philippot wyraził uznanie dla wieloletniej walki Le Pena z imigracją, co jego zdaniem było „wizjonerskie i odważne”, jednak nie rozumie obecnej polityki byłego przewodniczącego FN, który obecnie wyraża nadzieję na przegraną swojej córki w wyborach.
Sam Le Pen pytany o swoje „homofobiczne” wypowiedzi mówiące o „słodkim” Philippocie stwierdził, że nie ma problemu z indywidualnymi homoseksualistami, dopóki nie afiszują się oni ze swoją orientacją. Tymczasem wiceszef FN ma reprezentować znaną z tych środowisk tendencję, która polega na obsadzaniu wszystkich stanowisk osobami o tej samej orientacji seksualnej. Le Pen powiedział też, że to nie on zaatakował swoją córkę, lecz zrobiła to ona, mimo iż osiągnęła sukcesy dzięki jego osobie. Dodał przy tym, że nie jest ona w stanie powstrzymać działań ludzi pokroju Philippota.
Źródła: Le Point 1 / Le Point 2 / Wirtualna Polska