Jean-Marie Le Pen wydawał oświadczenie na temat swojego ostatniego konfliktu ze swoją córką, będącą zarazem przewodniczącą Frontu Narodowego. Założyciel i honorowy szef ugrupowania poinformował, że nie wystartuje w tegorocznych wyborach regionalnych.
W specjalnym oświadczeniu, Le Pen napisał, że jest mu przykro z powodu ograniczenia wolności słowa we Francji, czego doświadcza nawet w szeregach własnej partii. Nestor francuskiego nacjonalizmu podkreślił, iż zawsze działał wg. słów św. Jana „poznajcie prawdę, a prawda Was wyzwoli” i nie zmienił swojego poglądu w tej sprawie. Nie chce jednak zagrażać „kruchej nadziei na przetrwanie Francji” jaką jest Front Narodowy, stąd nie weźmie udziału w wyborach regionalnych, choć uważa swoją osobę za najlepszą lokomotywę wyborczą w regionie Prowansja-Alpy-Lazurowe Wybrzeże.
Le Pen zauważył, że burza wywołana jego dwoma wywiadami dla telewizji i pisma „Rivarol”, spowodowały ryzyko osłabienia Frontu Narodowego w czym on sam nie zamierza brać udziału. Honorowy przewodniczący FN podziękował też wszystkim narodowcom wspierającym go w ostatnich dniach, a zwłaszcza wieloletniemu współpracownikowi i europosłowi Bruno Gollnischowi. Dodał przy tym, że najlepszą osobą mogącą zastąpić go w wyborach jest jego wnuczka i posłanka Marion Maréchal-Le Pen.
Założyciel Frontu zapowiedział jednocześnie, iż tak długo jak będzie żył, zamierza walczyć o swoje ideały.
O konflikcie wewnątrz FN można przeczytać na blogu TUTAJ.
Źródło: http://www.jeanmarielepen.com/2015/04/communique-de-presse-de-jean-marie-le.html