Ukraiński Korpus Narodowy uczcił w niedzielę pamięć Romana Szuchewycza, dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii, który 5 marca 1950 roku zginął otoczony przez radzieckie NKWD. Mimo tego faktu, zorganizowana we Lwowie demonstracja była wymierzona głównie w Polskę, a na jej czele szedł baner z napisem „Miasto Lwów – nie dla polskich panów”.
Ukraińscy nacjonaliści z Korpusu Narodowego już w najbliższą niedzielę organizują marsz ku pamięci Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy Ukraińskiej Powstańczej Armii. Polityczne skrzydło Batalionu „Azow” nie ukrywa przy tym, przeciwko komu skierowana będzie demonstracja, ponieważ na promującym je plakacie napisano o „Mieście Lwów nie dla polskich panów”.
Przedstawiciele ukraińskiego Korpusu Narodowego oraz Instytutu im. Romana Rybarskiego złożyli kwiaty pod pomnikiem ofiar Rzezi wołyńskiej, w rocznicę najbardziej krwawych wydarzeń na dawnych terenach Rzeczpospolitej. Nacjonaliści wezwali jednocześnie do wyciągnięcia wniosków z tragicznych wydarzeń i wybrania drogi dialogu oraz zrozumienia, choć Ukraińska Powstańcza Armia na zawsze pozostanie dla nich bohaterską formacją.
Ukraiński nacjonalizm do dzisiaj wzbudza wiele kontrowersji w Polsce, szczególnie jeśli chodzi o podejście do jego historii ze strony współczesnych narodowych rewolucjonistów z Ukrainy. Bohdan Piętka skupia się więc w swojej pracy głównie na polemice z polską i ukraińską publicystyką historyczną starającą się często przemilczeć niewygodne fakty z życia ukraińskich bohaterów narodowych.
Ogólnoukraińskie Zjednoczenie „Swoboda” zorganizowało „Marsz Bohaterów” w rocznicę powstania Ukraińskiej Armii Powstańczej (UPA), który to dzień jest po raz pierwszy oficjalnym świętem państwowym Ukrainy. W manifestacji wzięli również udział nacjonaliści z Prawego Sektora, Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów i szeregu mniejszych ugrupowań.
Ogólnoukraińskie Zjednoczenie „Swoboda” zorganizowało we wtorek (14.10) manifestację w rocznicę powstania Ukraińskiej Powstańczej Armii. Siedemdziesiąt lat po tym wydarzeniu, ukraińscy narodowcy domagali się uznania bojowników UPA za bojowników o niepodległość Ukrainy, a także postulowali delegalizację Ukraińskiej Partii Komunistycznej. Marsz Sławy UPA zakończył się zamieszkami pod budynkiem parlamentu, od których odcięła się zarówno „Swoboda” jak i Prawy Sektor.
Ukraińscy nacjonaliści, głównie z partii Zjednoczenie Ogólnoukraińskie „Svoboda”, uczcili w poniedziałek 71 rocznicę powstania Ukraińskiej Powstańczej Armii (UPA). Największe uroczystości odbyły się w stolicy kraju Kijowie, gdzie ulicami miasta przeszedł „Marsz Walki”, który zgromadził według różnych źródeł od 10 do 20 tysięcy osób. Podczas manifestacji wznoszono przede wszystkim antyrządowe hasła i domagano się uczynienia tego dnia świętem narodowym, mającym uczcić pamięć Stephana Bandery i Romana Szuchewycza czyli głównych ideologów i przywódców ukraińskiego nacjonalizmu. Przeciwko marszowi protestowali głównie komuniści, a w jego organizacji przeszkadzała wcześniej policja. Uroczystości odbyły się również w innych miastach Ukrainy.
Europejskie Nacjonalizmy 