Liberalne władze Budapesztu zawiesiły tęczową flagę na dzielnicowym ratuszu, w ten sposób okazując solidarność z ruchem LGBT. Została ona jednak zdjęta i wyrzucona do śmieci przez polityka nacjonalistycznej „Naszej Ojczyzny”. Előd Novák został z tego powodu zatrzymany przez policję.
Zaledwie kilkaset osób przeszło w tegorocznym „Ruskim Marszu” w Moskwie, organizowanym od kilku lat przez środowiska nacjonalistyczne. Pochód, w którym w minionych latach brały udział dziesiątki tysięcy nacjonalistów w zeszłym roku został rozbity przez policję, a tegoroczna demonstracja miała bardzo podobny, pełen policyjnych represji przebieg.
Niemieccy nacjonaliści skupieni głównie w partii Die Rechte przeszli w piątek ulicami Dortmundu, aby zaprotestować przeciwko rozszerzaniu się państwa policyjnego. W ostatnim czasie funkcjonariusze policji na polecenie lokalnych władz utrudniają działalność przeciwnikom islamizacji kraju, łamiąc przy tym prawo do zgromadzeń publicznych.
Grupa ukraińskich nacjonalistów protestowała wczoraj przeciwko organizacji demonstracji mniejszości seksualnych w centrum Kijowa. Pokojowy protest jeszcze przed rozpoczęciem parady równości został jednak zaatakowany przez miejscową policją, która zatrzymała ponad pięćdziesiąt osób i swoją brutalnością doprowadziła do poważnych obrażeń u osób chcących zamanifestować poparcie dla tradycyjnego modelu rodziny.
Rumuńskie służby zatrzymały kolejnego działacza węgierskiego Ruchu 64 Komitaty (Hatvannégy Vármegye Ifjúsági Mozgalom, HVIM). Zoltán Szőcs jest oskarżany o planowanie podłożenia ładunku wybuchowego podczas obchodów Dnia Jedności Rumunii, podobnie jak zatrzymany na początku grudnia István Beke.
Rumuńskie służby specjalne zatrzymały we wtorek 1 grudnia dwójkę węgierskich nacjonalistów, którzy ich zdaniem mieli planować zdetonowanie bomby podczas obchodów Dnia Jedności w mieście Târgu Secuiesc w Siedmiogrodzie, zamieszkanym w większości przez mniejszość węgierską. W obronie aresztowanego Węgra zorganizowano spontaniczną demonstrację.
Federalny Trybunał Konstytucyjny domaga się więcej dowodów od Rady Federalnej, w sprawie postępowania o delegalizację Narodowodemokratycznej Partii Niemiec (Nationaldemokratische Partei Deutschlands, NPD). Trybunał ma wątpliwości czy z władz partii zostali wycofani agenci federalni, których obecność w 2003 roku spowodowała upadek podobnego wniosku.
Liderzy greckiego Złotego Świtu, Nikolaos Michaloliakos i Giannis Lagos zostali zwolnieni z aresztu, osiemnaście miesięcy po zatrzymaniu ich przez policję. Wobec Michaloliakosa zastosowano obecnie areszt domowy, natomiast Lagos ma zakaz opuszczania kraju, uczestniczenia w zgromadzeniach publicznych oraz będzie musiał dwa razy w miesiącu meldować się na komisariacie. Zgodnie z greckim prawem, osoba przebywająca już osiemnaście miesięcy w areszcie musi zostać zwolniona, stąd pod koniec kwietnia z więzienia wyjdzie kolejnych trzech polityków Złotego Świtu. Zostali oni zatrzymani na jesieni 2013 r., w związku z zabójstwem anarchistycznego rapera, dokonanym przez sympatyka nacjonalistów. Działacze greckiej partii zostali oskarżeni o dowodzenie grupą przestępczą, choć narodowi radykałowie twierdzą, że system podjął próbę zniszczenia organizacji zagrażającej jego pozycji.
Liderzy greckiego Złotego Świtu (Hrisi Avgi) zostali zatrzymani w sobotę przez policję, pod zarzutami przynależności do organizacji przestępczej. W areszcie znaleźli się przewodniczący HA Nikolaos Michaloliakos, rzecznik partii Ilias Kasidaris, a także czterech posłów oraz piętnastu członków ugrupowania. To pierwsze zatrzymanie polityków na greckiej scenie politycznej od 1974 roku. W domu lidera Złotego Świtu miano znaleźć broń, amunicje i tysiące euro w gotówce. Zatrzymania są efektem niewyjaśnionego jeszcze do końca zabójstwa rapera-antyfaszysty, do którego doszło kilkanaście dni temu w Atenach. Było ono pretekstem do potężnej nagonki medialnej przeciwko partii i wezwań do jej delegalizacji. Po aresztowaniach swoich liderów, kilkuset nacjonalistów zebrało się pod siedzibą policji, a ugrupowanie wezwało do aktywnej walki z systemem.
Ponad 200 hiszpańskich nacjonalistów z partii Falanga Hiszpańska (Falange Española), Narodowa Demokracja (Democracia Nacional) i Sojusz Narodowy (Alianza Nacional) pikietowało w sobotę przed sądem w Madrycie. W przyspieszonym trybie odbywał się tam bowiem proces jedenastu nacjonalistów, którzy trzy dni wcześniej zakłócili spotkanie katalońskich separatystów. Aktywiści zostali oskarżeni o zakłócenie porządku, stosowanie gróźb, spowodowanie szkód materialnych oraz stawianie czynnego oporu policjantom. Ostatecznie sąd nie osadził żadnego z zatrzymanych nacjonalistów, zasądzając im jedynie zakaz zbliżania się na 100 metrów do madryckiego centrum kultury katalońskiej. Reagując na wyrok, hiszpańscy narodowcy krzyczeli pod sądem hasło „Przestańcie kłamać, Katalonia to Hiszpania”. Warto zauważyć, że obok zakłócenia spotkania Katalończyków, pikieta pod sądem była drugą wspólną akcją zwaśnionych dotąd grup nacjonalistycznych.
Europejskie Nacjonalizmy 