Jak co roku ulicami bułgarskiej stolicy przeszedł „Marsz Łukowa”, upamiętniający postać generała Christo Łukowa zamordowanego przez komunistycznych partyzantów w czasie II wojny światowej. Tradycyjnie demonstracja została zakazana przez burmistrza Sofii, ale jak zwykle odbyła się niemal zgodnie z pierwotnym planem.
Ponad siedmiuset nacjonalistów z różnych części kontynentu przemaszerowało w miniony weekend ulicami niemieckiego Dortmundu. Demonstracja odbywała się pod hasłem „Obudź się Europo”, które miało podkreślać ponadnarodową solidarność ugrupowań narodowych walczących wspólnie z dyktaturą Brukseli i tym samym za odrodzeniem suwerennych państw europejskich.
Nacjonaliści z Bułgarskiej Unii Narodowej oraz kibice lokalnego klubu Beore uczcili 140. rocznicę rzezi miasta Stara Zagora, którą po jego zdobyciu urządzili tureccy żołnierze podczas bułgarskiej walki narodowowyzwoleńczej. Śmierć w 1877 roku poniosło ogółem około 14,5 tysiąca Bułgarów.
Bułgarscy nacjonaliści już po raz trzynasty przeszli ulicami Sofii w „Marszu Łukowa”, upamiętniającym gen. Chirsto Łukowa, ktorego 13 lutego 1943 r. pod własnym domem zamordowali komunistyczni terroryści. W tegorocznym pochodzie wzięło udział blisko dwa tysiące osób.
Bułgarscy nacjonaliści skupieni w organizacji „Wierność” i Bułgarskiej Unii Narodowej (BNS), we wtorek 3 marca obchodzili Dzień Wyzwolenia, upamiętniający zakończenie okupacji kraju przez Imperium Osmańskie. Z tej okazji w Starej Zagorze odbyła się rocznicowa manifestacja.
Bułgarscy nacjonaliści przeprowadzili w sobotę 14 lutego, swoją sztandarową akcję, jaką jest Marsz Łukowa. Upamiętnia on postać generała Christo Łukowa, zamordowanego 13 lutego 1943 r. przez komunistycznych partyzantów, pod jego własnym domem w Sofii. Demonstracja zgromadziła ponad dwa tysiące osób, mimo utrudnień ze strony prawicowych władz i nacisków ze strony zagranicznych ambasad.
Europejskie Nacjonalizmy 