Ruch Dveri i Serbski Ruch „Zavetnici” ogłosiły powstanie wspólnego bloku politycznego, kwestionującego udział Serbii w sankcjach wymierzonych przeciwko Rosji. Nacjonaliści twierdzą, że obecny serbski rząd zmienia swoją dotychczasową politykę, nie posiadając jednak do tego mandatu społecznego.
Przed tygodniem Serbia poparła zawieszenie Rosji w Radzie Praw Człowieka Organizacji Narodów Zjednoczonych. Prezydent Aleksandar Vučić powiedział później, że pierwotnie jego kraj miał wstrzymać się od głosu, ale ugiął się najprawdopodobniej pod szantażem ze strony Unii Europejskiej.
Stanowisko serbskich władz zostało zgodnie skrytykowane przez nacjonalistów, których trzy listy wyborcze dostały się w ostatnim czasie do Zgromadzenia Narodowego Republiki Serbii.
Teraz porozumienie o współpracy w kwestii polityki wobec Rosji zawarły Dveri i Serbski Ruch „Zavetnici”. Oba ugrupowania zauważają, że w ciągu ostatnich kilku miesięcy Serbia poparła nałożenie sankcji na Białoruś, trzykrotnie głosując także przeciwko samej Rosji. W ten sposób dokonuje się poważna reorientacja w serbskiej polityce zagranicznej.
Nacjonaliści uważają, że Serbia staje po stronie Sojuszu Północnoatlantyckiego, nie mając jednak ku temu żadnej legitymacji społecznej. „Bezwzględna większość” Serbów ma bowiem opowiadać się jednoznacznie po stronie historycznego sojuszu serbsko-rosyjskiego.
W ten sposób obecne władze uderzają nie tylko w samą Rosję, lecz także w interesy narodowe Serbii. Rosja jest postrzegana przez Dveri i „Zavetników” jako gwarant zachowania Kosowa jako części Serbii oraz przetrwania Republiki Serbskiej w ramach Bośni i Hercegowiny.
Z tego powodu obie partie wezwały do utworzenia wspólnego bloku wszystkie patriotyczne sił polityczne. Jego celem miałoby być właśnie przeciwstawienie się sankcjom związanym z wojną na Ukrainie. Serbia ma tym samym potrzebować rządu, który „zatrzyma katastrofalny kurs serbskiej polityki zagranicznej”.
Źródło: Dveri
fot. dveri.rs.