Marine Le Pen od lat ma problemy z finansowaniem swoich kampanii wyborczych. Tym razem szefowa francuskich narodowców zdecydowała się zwrócić do jednego z banków na Węgrzech. Udzielił on jej kredytu w wysokości blisko 10,6 miliona euro.
Słynny kordon sanitarny wokół wpierw Frontu Narodowego, a obecnie Zjednoczenia Narodowego (Rassemblement national, RN) dotyczy nie tylko współdziałania lewicy i prawicy przeciwko kandydatom narodowców w różnego rodzaju wyborach. Przekłada się on również na działania francuskich instytucji, w tym również banków odmawiających kredytowania kampanii RN-u i jego szefowej.
W poprzednich latach Le Pen musiała więc podejmować kontrowersyjne decyzje o zaciąganiu kredytów między innymi z jednego z czesko-rosyjskich banków. Musiała więc mierzyć się z oskarżeniami o finansowanie jej działalności przez stronę rosyjską.
Teraz francuskie media ujawniły, że kampania wyborcza Le Pen przed kwietniowymi wyborami prezydenckimi we Francji będzie finansowana między innymi z kredytu udzielonego przez węgierski bank. Jego kwota ma wynieść około 10,6 miliona euro, ale sprawa nie będzie komentowana przez szefową RN-u z powodu klauzuli tajemnicy zawartej z węgierskim podmiotem.
Le Pen od dłuższego czasu pozostaje w dobrych stosunkach z rządem Węgier. W październiku ubiegłego roku odwiedziła ona Budapeszt, a następnie wraz z węgierskim premierem Viktorem Orbánem uczestniczyła w spotkaniach europejskiej prawicy w Warszawie i Madrycie.
Źródło: Euractiv.com.