Interes Flamandzki jest zaniepokojony przeprowadzaną przez rząd Belgii ewakuacją ludzi z Afganistanu. Samolotami do kraju transportowani są bowiem ludzie, których tożsamość nie została w ogóle sprawdzona. Z tego powodu do Europy mogą trafić Afgańczycy będący tak naprawdę ekstremistami.
Na początku tygodnia przetransportowane z Afganistanu zostały 22 osoby, które przyleciały do Europy holenderskim samolotem. W przypadku czterech z nich na razie nie wykazane zostały ich żadne związki z Belgią, lecz mimo to mogą oni trafić do tego kraju.
Interes Flamandzki (Vlaams Belang, VB) obawia się, że chaotyczna ewakuacja Afgańczyków z lotniska w Kabulu może przynieść wiele szkód. Już w tej chwili zachodzi bowiem podejrzenie o oszustwie ze strony niektórych przetransportowanych osób, najprawdopodobniej wcale nie będących dotychczas współpracownikami belgijskiego rządu.
Poseł Dries Van Langenhove zauważa, że Francja od kilku miesięcy przygotowywała się do ewakuacji z Afganistanu. Tymczasem władze Belgii czekały zbyt długo i być może z tego powodu do Europy trafili ekstremiści lub agenci Talibanu.
W przypadku kolejnych lotów konieczne jest więc sporządzenie dokładnych list Afgańczyków będących współpracownikami z Belgii, a ich weryfikacja powinna odbywać się jeszcze na lotnisku w Kabulu.
Źródło: Interes Flamandzki