Francuskie Zjednoczenie Narodowe rozpoczęło zbieranie podpisów pod petycją przeciwko masowemu przyjmowaniu imigrantów z Afganistanu. Narodowcy uważają, że cierpienia Afgańczyków po zwycięstwie Talibaniu nie powinny być pretekstem do kolejnej fali masowego napływu trudnych do zasymilowania obcokrajowców.
Petycja została zamieszczona na stronie internetowej ugrupowania. „Afganistan – nie dla nowej autostrady imigracyjnej” to inicjatywa mająca na celu zablokowanie masowego napływu obcokrajowców z Afganistanu do Francji. Dla francuskich narodowców ma liczyć się przede wszystkim ochrona własnych rodaków.
Zjednoczenie Narodowe (Rassemblement national, RN) zaznacza, że „jest w pełni świadome ludzkich tragedii i oczywistego cierpienia legalnych uchodźców”. Prawo azylu w tej chwili jest jednak „koniem trojańskim masowej, niekontrolowanej i narzuconej imigracji, islamizmu, a w niektórych przypadkach terroryzmu”. Przy tej okazji RN przypomina o skutkach poprzedniego kryzysu migracyjnego, gdy w listopadzie 2015 roku w Paryżu doszło do głośnych zamachów terrorystycznych.
Partia dowodzona przez Marine Le Pen wyraziła również ubolewanie z powodu słów rzecznika francuskiego rządu, Gabriel Attala, który potwierdził chęć przyjęcia imigrantów z Afganistanu. Zdaniem RN, Francja nie jest już w stanie przyjmować obcokrajowców oraz ich zasymilować.
Burmistrzowie kilku miast Francji, wywodzący się głównie z partii lewicowych i ekologicznych, już zapowiedzieli chęć przyjęcia Afgańczyków. Narodowcy krytykują ich stanowisko z powodu narażania francuskich obywateli na oczywiste ryzyko. RN uważa dodatkowo toczone od wielu lat wojny za moralny pretekst do przymykania oczu zachodnich społeczeństw na problem nielegalnej imigracji.
Źródło: France24.com.