Włoscy nacjonaliści zorganizowali manifestację pod jednym z portów, do których przypływają łodzie z imigrantami. CasaPound Italia w ten sposób stanęło „w obronie świętych granic” zagrożonych przez działalność organizacji pozarządowych, będących „najlepszymi sprzymierzeńcami handlarzy ludzi”.
Ruch społeczny zorganizował swoją manifestację w sycylijskim Porto Empedocle. Jest to jedna z wielu miejscowości na tej wyspie, do której praktycznie codziennie przypływają łodzie z nielegalnymi imigrantami. Na Sycylii stworzono już nawet sieć hotspotów i ośrodków dla „uchodźców”, a są w nich umieszczane osoby lądujące wcześniej na osławionej już wyspie Lampedusa.
Działacze CasaPound Italia nie kryją jednocześnie, że ze swojej uprzywilejowanej pozycji korzystają tam organizacje pozarządowe. To właśnie one są „najlepszymi sprzymierzeńcami handlarzy ludzi”, bo pomagają im w transportowaniu ludzi na terytorium Włoch.
Zdaniem nacjonalistów konieczna jest jednak „obrona świętych granic”, w obronie których walczyły poprzednie pokoleniach Włochów, aby nie były one wykorzystywane w interesie globalistów. CPI sprzeciwia się więc relokacji uchodźców na terytorium Unii Europejskiej, ponieważ pozostałe państwa wcale nie są zainteresowane ich przyjmowaniem.
Organizatorzy akcji w Porto Empedocle podkreślili, że CPI będzie nadal, pomimo różnych zakazów, budzić uśpione sumienia Włochów, żeby przełamywać proimigracyjną propagandę.
Źródła: CasaPound / „Il Primatio Nazionale”