W tym miesiącu oficjalnie swoją działalność rozpoczął związek zawodowy „Solidaridad”, związany z hiszpańskim ugrupowaniem VOX. Za jego pośrednictwem nacjonaliści zamierzają pozyskać poparcie klasy robotniczej, zagospodarowanej obecnie przez skorumpowanych ekstremistów. Nowa organizacja chce dotrzeć zwłaszcza do młodych Hiszpanów, których „lewica oszukała, a prawica zapomniała”.
Kilkanaście dni temu „Solidaridad”, czyli jak można się domyślić „Solidarność”, zainaugurowała swoją działalność. Miejsce ogłoszenia powstania nowego związku zawodowego nie było przy tym przypadkowe. Jego inauguracja miała miejsce w sercu przemysłowej dzielnicy Coslada, należącej do tak zwanego „czerwonego pasu Madrytu”. Region ten jest jednym z niewielu miejsc w hiszpańskiej stolicy, w którym dominuje właśnie lewica.
Lider VOX-u, Santiago Abascal, przemawiając do zgromadzonych na tym wydarzeniu podkreślił, że powstanie związku jest „historycznym aktem dla całej Hiszpanii”. Jest on bowiem przekonany, iż w najbliższych latach „Solidaridad” będzie miało dużo pracy. Głównym celem organizacji ma być obecnie zmienić dyskurs hiszpańskich związków zawodowych w kwestii obrony praw pracowniczych. Zdaniem Abascala jest on „pierwszym patriotycznym związkiem przeciwko skorumpowanej oligarchii”.
„Solidaridad” jest więc zaniepokojone całą gamą negatywnych trendów, mających miejsce w hiszpańskiej gospodarce. Chodzi zwłaszcza o wygaszanie przemysłu, rosnące podatki, niepewność zatrudnienia czy niepokojącą stopę bezrobocia wśród młodych ludzi (sięga ona nawet 50 proc.). W tym samym czasie największe ugrupowania i związki zawodowe mają tymczasem zajmować się kwestiami ideologicznymi. Czynią to na dodatek w zgodzie z agendą globalistów.
Jednym z głównych zarzutów stawianych tradycyjnym związkom zawodowym jest właśnie ich zideologizowanie. Zajmują się one więc mnożeniem przepisów związanych z lewicowym światopoglądem, ale jednocześnie są głuche na prawdziwe potrzeby Hiszpanów. Dodatkowo zamieniają one dzielnice zamieszkiwane przez klasę robotniczą w „wielokulturowe gniazda niepewności i przestępczości”. Z tego powodu „Solidaridad” deklaruje się jako związek protekcjonistyczny, sprzeciwiający się napływowi imigrantów do Hiszpanii.
Ponadto jedną z głównych zasad organizacji będzie postulowanie zerwania umów handlowych z krajami, które nie przestrzegają praw pracowników i nie zapewniają im odpowiednich warunków pracy. Ma się to łączyć ze zmuszeniem międzynarodowych korporacji do płacenia podatków w Hiszpanii, a także z walką ze sztuczkami związanymi z optymalizacją podatkową.
VOX twierdzi, że „Solidaridad” nie jest związkiem zawodowym tego ugrupowania, lecz cieszy się jego poparciem. Nie zmienia to jednak faktu zasiadania w jego władzach członków nacjonalistycznej partii. Ponadto organizacja nie ukrywa, iż swoją nazwą nawiązuje do polskiej „Solidarności”.
Źródła: El Mundo / OKDiario.com