Lider Szwedzkich Demokratów, Jimmie Åkesson, w swoim najnowszym wystąpieniu skrytykował socjaldemokratyczny rząd za jego podejście do pandemii koronawirusa. Szwecja okazała się być państwem skandynawskim z największą liczbą zgonów, natomiast premier Stefan Löfven nie przyjął żadnych słów krytyki.
Åkesson wygłosił przemówienie na bieżące tematy w niewielkim mieście Sölvesborg w południowej części kraju. Dotychczas szef Szwedzkich Demokratów (Sverigedemokraterna, SD) zwracał się do swoich sympatyków samotnie, lecz dzisiaj towarzyszyli mu lokalni politycy jego ugrupowania. Standardowo odnosił się z kolei do kwestii związków między przestępczością i imigracją.
Najmocniej wybrzmiały jednak słowa szefa SD o polityce szwedzkiego rządu względem koronawirusa. Jak wiadomo powszechnie, Szwecja przyjęła najbardziej liberalny model w całej Europie, zaraz obok Białorusi. Rząd wprowadził więc minimalne ograniczenia, aby w ten sposób społeczeństwo nabrało „stadnej odporności”.
Właśnie tę politykę gabinetu Löfvena krytykował Åkesson. Wymienił on między innymi liczbę ofiar w poszczególnych państwach skandynawskich, a ze statystyk wynikało, że to Szwecja miała najwyższą śmiertelność. Zdaniem lidera SD rządzący przez całą pandemię nie przyjmowali do siebie żadnych słów krytyki. Nie wytłumaczyli się też przed bliskimi osób, które zmarły w wyniku takiej polityki.
Dodatkowo Åkesson odniósł się do obecnych relacji Szwedzkich Demokratów z Chrześcijańskimi Demokratami (KD) i centroprawicową Moderaterną. Zauważył on, że już kilka lat temu mówił o konieczności stworzenia bloku konserwatywnego, ale został wówczas wyśmiany. Tymczasem obecnie właśnie tego mają oczekiwać prawicowi wyborcy w Szwecji.
Źródła: NyheterIdag.se / SVT.se
Europejskie Nacjonalizmy 