Dwójka europosłów francuskiego Zjednoczenia Narodowego wraz z kilkunastoma regionalnymi radnymi poparło eurosceptyczną listę w wyborach do Parlamentu Europejskiego, którą chce wystawić były narodowo-konserwatywny kandydat na prezydenta Francji. Nicolas Dupont-Aignan wszedł tym samym na wojenną ścieżkę z Marine Le Pen, chociaż wcześniej popierał ją w wyborach i zdaniem narodowców wypromował się na ich barkach.
Dupont-Aignan jest przewodniczącym narodowo-konserwatywnej partii „Powstań Francjo” (Debout la France, DLF) i jej jedynym przedstawicielem we francuskim Zgromadzeniu Narodowym. W ubiegłorocznych wyborach prezydenckich otrzymał w pierwszej turze 4,73 proc. poparcia i jako jedyny kandydat w drugiej rundzie poparł Le Pen. Współpraca ze Zjednoczeniem Narodowym (Rassemblement national, RN) pomogła mu przy tym wydatnie w zdobyciu mandatu parlamentarnego.
Teraz francuski polityk zamierza jednak działać w pełni na własny rachunek, chociaż głosi jednocześnie hasła zjednoczenia francuskiej prawicy przed przyszłorocznymi wyborami do Parlamentu Europejskiego. Z tego powodu zamierza wystawić w nich własne listy, a jego decyzję poparło dziewiętnastu radnych regionalnych RN oraz europosłowie Sylvie Goddyn i Philippe Loiseau. Wzywają oni jednocześnie Le Pen do przyłączenia się do tej inicjatywy.
Przedstawiciele dawnego Frontu Narodowego uważają jednak, że Dupont-Aignan jedynie wykorzystał popularność Le Pen i jej idei do własnych celów politycznych, o czym mają świadczyć ujawnione nagrania przedstawiające posła wyśmiewającego szefową narodowców za jej debatę z obecnym prezydentem Emmanuelem Macronem. Sam lider DLF twierdzi, iż wykazał się lojalnością wobec szefowej RN popierając ją w drugiej rundzie i nie zamierza prowadzić wrogiej wobec narodowców działalności.
Źródła: Le Figaro / Ouest France
Europejskie Nacjonalizmy 