CasaPound Italia zorganizowało w Rzymie demonstrację pod ambasadą Stanów Zjednoczonych, aby tym samym zaprotestować przeciwko atakom na Syryjską Republikę Arabską oraz wesprzeć syryjskiego prezydenta Baszara al-Asada w jego walce z ugrupowaniami terrorystycznymi, których patronem mają być właśnie państwa zachodnie.
Manifestacja działaczy CPI odbyła się w piątek (20 kwietnia), a jej główne hasło „Atak USA pomaga terrorystom – nie dla wojny w Syrii” jasno artykułowało niezmienne stanowisko włoskich nacjonalistów odnośnie konfliktu w tym bliskowschodnim państwie. Ugrupowanie wyraźnie potępiło więc atak Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii oraz Francji na cele wojskowe w Syrii, który miał miejsce 14 kwietnia.
Podczas demonstracji pod amerykańską ambasadą wznoszono więc hasła nazywające podobne działania atakami na suwerenne państwo, a także podkreślano, iż syryjski prezydent Baszar al-Asad jest osamotniony w swojej walce z terroryzmem. Dodatkowo uderzenia na syryjskie cele wojskowe mają działać na korzyść Państwa Islamskiego, które niedługo po bombardowaniach przystąpiło do nowej ofensywy przeciwko siłom rządowym.
Kilka dni przed manifestacją CPI w blisko stu włoskich miastach wywiesiło transparenty krytykujące amerykańską interwencję. Wiceprezes organizacji Simone di Stefano stwierdził wówczas że bombardowania syryjskich obiektów przeprowadzono pod fałszywą przykrywką, a sam atak jest zagrożeniem dla pokoju i bezpieczeństwa w Europie i na świecie. Ponadto były kandydat nacjonalistów na premiera Włoch przypomniał słowa prezydenta Giorgio Napolitano z 2010 roku, gdy ten wskazywał na al-Asada jako na wzór świeckości i otwartości na Bliskim Wschodzie.
Źródła: Ilprimatonazionale.it / CasaPound Italia