Kilka tysięcy estońskich nacjonalistów wzięło udział w sobotniej manifestacji z okazji Święta Niepodległości tego bałtyckiego kraju. Organizatorzy z Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej podkreślają, iż rekordowa frekwencja na demonstracji w stulecie uzyskania niepodległości pokazała siłę tamtejszej idei narodowej, podobnie jak rekordowa popularność wspomnianego ugrupowania.
Stulecie ogłoszenia niepodległości przez Estonię było hucznie obchodzone w całym kraju, a w Polsce w barwach tego niewielkiego państwa podświetlono w sobotę nawet Pałac Kultury i Nauki w Warszawie. Wydarzeniu towarzyszyła przy tym coroczna demonstracja estońskich nacjonalistów, którzy wychodzą na ulice Tallinna od 2013 roku.
Oprócz zwykłych Estończyków oraz działaczy i wyborców Estońskiej Konserwatywnej Partii Ludowej (Eesti Konservatiivne Rahvaerakond, EKRE) w pochodzie wzięły udział również zaprzyjaźnione delegacje z Łotwy i Litwy, a ogółem w centrum estońskiej stolicy przemaszerowało z pochodniami blisko pięć tysięcy osób.
Na zakończenie demonstracji przemówił Mart Helme, czyli przewodniczące EKRE, który uważa rekordową frekwencję na manifestacji za pokaz siły estońskiego nacjonalizmu, zaś po jego nim odbyły się okolicznościowe występy tamtejszych muzyków.
Źródła: EKRE / Uueduudised.ee