Hokej na lodzie jest najpopularniejszą dyscypliną sportową na Słowacji, stąd wszelkie związane z nim wydarzenia są nagłaśniane przez tamtejsze media. Z tego powodu urządziły one nagonkę na lidera słowackich nacjonalistów Mariana Kotlebę, który w weekend pojawił się na tafli i rozpoczął spotkanie pomiędzy dwoma pierwszoligowymi zespołami.
Szef Partii Ludowej „Nasza Słowacja” (Ľudová strana „Naše Slovensko”, LS-NS) rzuceniem krążka rozpoczął pierwszoligowe spotkanie pomiędzy drużynami HC 07 Detva oraz HC Koszyce, bowiem pierwszy z wymienionych klubów ma siedzibę w miasteczku Detva, które znajduje się w kraju bańskobystrzyckim w którym Kotleba jest żupanem.
Obecność Kotleby na meczu nie spodobała się słowackim mediom, które oczywiście zdecydowały się rozdmuchać sprawę, w związku z czym zaproszenie dla Kotleby skrytykował dyrektorsłowackiej hokejowej Tipsport ligi, Richard Lintner. Litner powiedział mediom, iż w jego opinii doszło do nadużycia, ponieważ sport nie powinien być wplątany w bieżącą akcję polityczną.
Tymczasem już niedługo Kotlebę czekają wybory samorządowe, stąd jego obecność na hokejowej tafli została uznana jako element kampanii wyborczej, podczas której będzie on podobnie ubiegał się o fotel żupana bańskobystrzyckiego. Media zwracają przy tym uwagę, że wiceprezesem klubu z Detvy jest Róbert Ľupták, szef najwyższej klasy rozgrywkowej na Słowacji, który w przeszłości prowadził interesy z przedsiębiorcą Miroslavem Sujem uważanym za prawą rękę lidera słowackich nacjonalistów.
Ponadto Kotleba jest oskarżany o propagowanie faszyzmu, ponieważ kilka miesięcy temu udzielił dotacji hokejowemu klubowi dla młodzieży, a przyznana mu kwota wyniosła dokładnie 1488 euro.
Źródła: Aktuality.sk / Pravda