NPD za Europą bez Unii Europejskiej

Na ostatniej prostej kampanii wyborczej do federalnego parlamentu, niemieccy nacjonaliści deklarują, iż są jedynym ugrupowaniem w Niemczech opowiadającym się za likwidacją Unii Europejskiej. Według Narodowodemokratycznej Partii Niemiec ułudą jest twierdzenie, iż możliwe jest zreformowanie Unii i stworzenie z niej wspólnoty wolnych narodów.

Federalne wybory parlamentarne w Republice Federalnej Niemiec odbędą się już w najbliższą niedzielę. Według sondaży ponownie zwyciężą chadecy Angeli Merkel, a drugie miejsce zajmą socjaldemokraci. Trzecią siłą polityczną będzie najprawdopodobniej narodowo-konserwatywna Alternatywa dla Niemiec, dlatego to właśnie ona stała się głównym obiektem ataków ze strony partyjnego establishmentu i wspierających go mediów.

W tych warunkach w cieniu znajduje się Narodowodemokratyczna Partia Niemiec (Nationaldemokratische Partei Deutschlands, NPD), która dysponując niewielkimi środkami finansowymi stawia głównie na kampanię w mediach społecznościowych oraz na ulicach niemieckich miast. Teraz nacjonaliści otwarcie zadeklarowali, że ich celem jest zakończenie istnienia Unii Europejskiej, dzięki czemu Europa ponownie stanie się wspólnotą narodów i ojczyzn, nie ulegających dyktatowi międzynarodowych korporacji.

Nacjonaliści uważają bowiem, że nie ma miejsca na żadną reformę UE, co najlepiej widać po deklaracjach przewodniczącego Komisji Europejskiej. Jean-Claude Juncker nie wyklucza rozszerzenia Unii o kolejne państwa, w tym Izrael i Turcję, a to zdaniem NPD doprowadzi do kolejnych konfliktów społecznych. Podobnie ma się zresztą sprawa z walutą euro, która w wizji Junckera powinna zostać narzucona kolejnym państwom.

Według NPD taka polityka jest wielce niebezpieczna, ponieważ ewentualne finansowe perturbacje w krajach pokroju Polski i Rumunii odbiją się negatywnie na sytuacji wszystkich państw posiadających wspólną walutę. Dodatkowo Niemcy musiałyby przekazywać fundusze na utrzymanie stabilności finansowej państw niestabilnego południa Europy,

Juncker chce też rozszerzyć strefę Schengen, a to zdaniem NPD wiązałoby się z napływem imigrantów przebywających obecnie w Bułgarii, Chorwacji czy Rumunii, tak więc państwa europejskie byłby zmuszone dalej przyjmować obcych kulturowo przybyszów z Afryki i Bliskiego Wschodu. Szef KE tym samym naraża więc Europę na dalszą falę islamizacji i zamachów terrorystycznych.

Źródło: NPD