Partia Duńska oficjalnie zakończyła swoją działalność. Daniel Carlsen, lider założonego przed sześcioma laty ugrupowania, poinformował o wycofaniu się z działalności politycznej na rzecz obowiązków rodzinnych. Nacjonalistom przede wszystkim nie udało się jednak zebrać odpowiedniej liczby podpisów, aby wystartować w duńskich wyborach parlamentarnych.
Przewodniczący Partii Duńskiej (Danskernes Parti) wydał w tej sprawie komunikat prasowy. Carlsen napisał w nim, że po blisko dziewięciu latach działalności publicznej i sześciu szefowania nacjonalistom postanowił wycofać się z życia politycznego, aby w większym stopniu zająć się życiem rodzinnym i sprawami prywatnymi. Jednocześnie Duńczyk zrezygnował z funkcji dyrektora w paneuropejskim Sojuszu na rzecz Pokoju i Wolności (Alliance for Peace and Freedom, AFP).
Główną przyczyną samorozwiązania się nacjonalistycznej partii jest najprawdopodobniej niemożność skompletowania odpowiedniej liczby podpisów pod listami wyborczymi. Duńska komisja wyborcza poinformowała bowiem, że do 6 czerwca ugrupowanie zebrało niewiele ponad 5,7 tys. sygnatur, podczas gdy rejestracja komitetu wyborczego jest możliwa po zebraniu ich blisko 20 tys.
Partia Duńska powstała w 2011 roku, a jej założycielami byli działacze Narodowo-Socjalistycznego Ruchu Danii. Dwa lata temu ze sceny politycznej Szwecji zniknął natomiast jej główny sojusznik, czyli Partia Szwedzka.
Źródło: Fria Tider