Współtworzona przez narodowców grupa Europy Narodów i Wolności skrytykowała ponowny wybór Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej. Europarlamentarna frakcja uważa, że tym samym zignorowana została wola Polski, która nie chciała reelekcji Tuska z powodu wtrącania się przez niego w wewnętrzne sprawy kraju.
Europa Narodów i Wolności (Europe des nations et des libertés, ENL) w wydanym oświadczeniu stwierdza, że w związku z reelekcją Donalda Tuska na przewodniczącego Rady Europejskiej, w Unii Europejskiej doszło do sytuacji bez precedensu. Doszło bowiem do nieuzasadnionego lekceważenia prawa narodów, ponieważ Tusk nie posiadał poparcia rządu własnego kraju z powodu wtrącania się przez niego w wewnętrzne sprawy Polski, co nie zostało jednak uwzględnione przez unijnych przywódców.
Zdaniem ENL, zignorowanie woli polskiego rządu wynikało z faktu, iż Bruksela stawia własne interesy ponad oczekiwania suwerennych państw członkowskich UE. Dlatego też eurogrupa współtworzona przez narodowców twierdzi, że nadchodzi czas, aby skończyć z globalistyczną i federalistyczną unijną maszyną, której ostatecznym celem jest zniszczenie europejskich narodów.
ENL zostało założone przez francuski Front Narodowy, a w Parlamencie Europejskim należą do niego także Interes Flamandzki, Wolnościowa Partia Austrii, holenderska Partia Wolności, włoska Liga Północna i polski Kongres Nowej Prawicy.
Źródło: Front Narodowy