Działacze i sympatycy Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów wyszli na ulicę Kijowa w trzecią rocznicę najbardziej krwawych starć na Majdanie, aby domagać się blokady ekonomicznej regionu Donbasu. W trakcie manifestacji doszło do starć z policją, w których rannych zostało dwóch policjantów i zatrzymano pięciu nacjonalistów.
W trzecią rocznicę krwawych starć na Placu Niepodległości w Kijowie wdrożono specjalne środki bezpieczeństwa, stąd osoby przybywające do centrum ukraińskiej stolicy musiały liczyć się policyjnymi przeszukaniami, a ponadto odgrodzone zostały siedziby państwowych urzędów.
Największą demonstrację w centrum Kijowa zorganizowała Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów (OUN), która domagała się wprowadzenia całkowitej blokady regionu Donbasu. W ramach solidarności z osobami blokującymi linie kolejowe łączące Donbas z terytorium kontrolowanym przez Ukraińców, nacjonaliści z OUN chcieli rozstawić namioty pod siedzibą administracji prezydenta Petra Poroszenki. Nie pozwoliły na to siły policji i Gwardii Narodowej, stąd na ulicy Instytucjonalnej doszło do drobnych przepychanek.
Do poważniejszych starć doszło nieco później w okolicy Placu Europejskiego, który znajduje się niedaleko Majdanu. W ich wyniku rannych zostało dwóch funkcjonariuszy, stąd policja zatrzymała pięć osób, w tym Mykołę Kochaniwskiego,a więc przywódcę OUN. Został on uwolniony następnego dnia m.in. dzięki interwencji posłów Ogólnoukraińskiego Zjednoczenia „Swoboda”.
Źródło: Ukrnews.com