Nacjonaliści z CasaPound Italia wyrazili zadowolenie z wyników referendum konstytucyjnego we Włoszech, którego porażka ma być również ich sukcesem. Wiceprezes organizacji Simone di Stefano uważa jednocześnie, że w jego kraju jak najszybciej powinny odbyć się wybory parlamentarne.
W niedzielnym referendum większość Włochów sprzeciwiło się zmianom w ustawie zasadniczej, które miały ograniczyć kompetencje Senatu, mającego obecnie takie same możliwości procedowania prawa jak Izba Deputowanych. Głosowanie było jednak de facto wotum nieufności dla włoskiego lewicowego premiera Matteo Renziego, uzależniającego swoją przyszłość na stanowisku szefa rządu od wyników referendum.
CasaPound Italia podkreśla, że Renzi w trakcie przedreferendalnej kampanii wymieniał właśnie tą organizację jako swoisty „paradygmat zła”, co maiło przekonywać bardziej umiarkowanych wyborców, aby głosowali oni za zmianami w ustawie zasadniczej. Wiceprezes CPI Simone di Stefano uważa więc, że porażka Renziego jest również zasługą nacjonalistów, ale przede wszystkim wielkim sukcesem włoskiego społeczeństwa. Jednocześnie uważa on, iż w chwili obecnej nie jest już możliwe powołanie rządu technicznego, zdolnego podejmować niepopularne decyzje społeczne.
Włoscy nacjonaliści są więc zwolennikami przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych, bo ich celem jest stworzenie organizacji mogącej przekroczyć próg wyborczy bez zawierania jakichkolwiek sojuszy. Di Stefano zapewnił jednocześnie, że CPI może zrobić w parlamencie więcej, niż centroprawica przez kolejne cztery lata swoich rządów.
Źródło: Ilprimatonazionale.it
Europejskie Nacjonalizmy 