Serbska Partia Radykalna (Srpska radikalna stranka, SRS) wezwała do pilnego przeprowadzenia przedterminowych wyborów parlamentarnych w Serbii. Apel ma związek z decyzją tamtejszej komisji wyborczej, która z powodu nieprawidłowości w wyborach z 24 kwietnia chce powtórzyć głosowanie w kilkunastu okręgach.
W przedterminowych wyborach parlamentarnych nacjonaliści uzyskali 8,1 proc. głosów, a więc stali się tym samym trzecią siłą polityczną Serbii. Okazuje się jednak, że z powodu fałszerstw wyborczych głosowanie w 15 okręgach ma być powtórzone, stąd ponownie do urn będzie mogło pójść blisko 17 tys. osób. Nieprawidłowości miały dotyczyć m.in. przekazywaniu uprawnionym do głosowania wypełnionych kart wyborczych, które w lokalach były podmieniane na czyste karty. Poza tym w jednym okręgu uprawniona do głosowania była osoba, która w dniu wyborów miałaby… 144 lata.
Stąd lider SRS, Vojislav Šešelj, domaga się przeprowadzenia nowych wyborów parlamentarnych. Nacjonaliści uważają bowiem, że poza fałszerstwami wyborczymi poważnym naruszeniem w kampanii przed głosowaniem był nierówny dostęp wszystkich ugrupowań do mediów, a także niedopuszczenie niektórych partii do wyborów w okręgach obejmujących serbskie enklawy na terytorium Kosowa. Dlatego Zgromadzenie Narodowe nie posiada obecnie legitymacji wyborców i powinno zostać jak najszybciej rozwiązane.
Źródło: SRS