Serbska Partia Radykalna (Srpska radikalna stranka) protestuje przeciwko decyzji prezydenta Tomislava Nikolicia o podpisaniu mowy o współpracy wojskowej z NATO. Nacjonaliści uważają podobne działania za zdradę, która poniesie za sobą negatywne skutki.
Radykałowie wystosowali żądanie do prezydenta, aby nie podpisywał on umowy o współpracy Serbii z NATO. Zwracają oni uwagę, że w trakcie II Wojny Światowej w 1941 r. serbscy patrioci nie zaakceptowali żądań Adolfa Hitlera dotyczących paktu z III Rzeszą, choć ówczesne Niemcy nie żądały możliwości swobodnego przemieszczania się swoich żołnierzy po terytorium Serbii i ich stacjonowania w tym kraju. Akceptacja podobnych postulatów NATO jest więc zdradą ze strony głowy państwa oraz parlamentu, który zdecydował się ratyfikować porozumienie z Sojuszem Północnoatlantyckim.
SRS zauważa, że wszystkie rządy od 5 października 2000 r. w coraz większym stopniu zacieśniają relacje z NATO, tymczasem parafowanie dokumentu może mieć negatywne konsekwencje dla obecnej Republiki Serbii. Nacjonaliści wzywają więc do odrzucenia dokumentu, który nie powinien być procedowany przed przedterminowymi wyborami parlamentarnymi i wyłonieniem nowej większości.
W tym tygodniu prezydent Tomislav Nikolić zapowiedział, że podpisze dokument o kooperacji Serbii i NATO w ramach wymiany informacji i sprzętu wojskowego, choć jednocześnie zaznaczył, iż Serbia nie chce stać się członkiem Sojuszu i zamierza być państwem neutralnym wojskowo.
Źródło: Serbska Partia Radykalna