Francuscy narodowcy zajęli drugie miejsce w wyborach do rad departamentów, będących odpowiednikami polskich powiatów. Front Narodowy (Front National) uzyskał w skali kraju 25,35 proc., przegrywając z centroprawicowym UMP byłego prezydenta Nicolasa Sarkozy’ego i sojusznikami tej partii. Trzeci wynik uzyskali rządzący socjaliści.
Unia na rzecz Ruchu Ludowego (Union pour un mouvement populaire, UMP) uzyskała 32,5 proc. w skali kraju, startując zarówno pod własnym szyldem, jak i ze swoimi koalicjantami. Lider centroprawicy, Nicolas Sarkozy wykluczył, aby w drugiej turze jego ugrupowanie poparło kandydatów FN, jeśli będą oni rywalizować z działaczami lewicowych partii. Przewodniczący UMP stwierdził, że rozumie „frustrację Francuzów”, jednak „FN nie rozwiąże francuskich problemów, ale jeszcze je pogłębi”.
Narodowcy zajęli w wyborach drugie miejsce, uzyskując ponad 25 proc. głosów w skali kraju, blisko 360 tys. więcej niż w ubiegłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego. Szefowa FN, Marine Le Pen uznała wynik swojej partii za sukces, a klęskę socjalistów za jasny sygnał nadchodzącego końca ich rządów. Le Pen wezwała zresztą premiera Manuela Vallsa do ustąpienia ze stanowiska.
Trzeci rezultat uzyskała właśnie partia Vallsa, a więc Partia Socjalistyczna. Poparło ją jedynie 20 proc. głosujących.
Druga tura wyborów odbędzie się 29 marca.
Źródła:
http://www.france24.com/en/20150322-sarkozys-opposition-conservatives-ahead-french-local-elections/