Organizacja młodzieżowa Konserwatywnej Partii Ludowej Estonii (Eesti Konservatiivne Rahvaerakond, EKRE), zorganizowała we wtorek 24 lutego manifestację upamiętniającą odzyskanie niepodległości przez Estonię w 1918 roku. Przeciwko pochodowi protestowało Centrum Szymona Wiesenthala, a na miejscu w Tallinie pojawił się dyrektor tej instytucji, Efraim Zuroff.
Demonstracja rozpoczęła się na Placu Wolności w centrum Tallina. Nacjonaliści z Estonii, ale także Litwy, Łotwy i Szwecji przeszli następnie w pochodzie z pochodniami przez Stare Miasto, aby zakończyć go na Placu Niepodległości. Organizatorzy podkreślali, że po udanej pierwszej edycji w zeszłym roku, chcą oni uczynić z tej manifestacji nową tradycję na estońskiej scenie politycznej. W tym roku odbywała się ona pod hasłem „Estonia dla Estończyków”.
Pochodowi przyglądał się dyrektor Centrum Szymona Wiesenthala w Jerozolimie, Efraim Zuroff. „Łowca nazistów” powiedział mediom, że manifestacja jest wymierzona w mniejszości żyjące w Estonii od lat (Rosjanie stanowią jedną czwartą mieszkańców kraju), a w państwach bałtyckich rozprzestrzeniają się rasistowskie poglądy. Zuroff tydzień wcześniej obserwował także marsz nacjonalistów na Litwie.
Z żydowskim aktywistą miał rozmawiać lider EKRE, Mart Helme. Twierdził on, że manifestacja nie jest wymierzona w nikogo, ale czci jedynie pamięć estońskich patriotów. Zuroff natomiast ulega stereotypom wieloletniej radzieckiej propagandy.
Źródła:
http://www.ekre.ee/sinine-aratus-korraldab-vabariigi-aastapaeval-tallinnas-torvikurongkaigu/