Kilkuset nacjonalistów z Niemiec i kilku innych państw, uczciło w ubiegły weekend 70 rocznicę bombardowania Drezna. Naloty przeprowadzone w 1945 r. przez aliantów niemal całkowicie zrównały to miasto z ziemią, co oczywiście nie umyka uwadze narodowcom z Niemiec, którzy jak zwykle musieli też liczyć się z demonstracjami „antyfaszystów”.
15 lutego w Dreźnie oprócz Niemców, pojawili się także nacjonaliści z Austrii, Czech, Danii, Grecji, Holandii, Norwegii, Słowacji, Szwajcarii czy Włoch. Demonstracja przeszła spod pomnika w centrum Drezna, aby następnie ulicami tego miasta przejść pod dworzec kolejowy. Manifestacja tradycyjnie przeszła w ciszy, a zwieńczyły ją przemówienia organizatorów oraz gości z zagranicy. Przeciwko uczczeniu ofiar bombardowań w Dreźnie, protestowali tradycyjnie „antyfaszyści” lecz ich liczba nie była powalająca, a zgromadzenie nie miało zorganizowanego charakteru.
Pamięć ofiar zbędnej z militarnego punktu widzenia akcji, uczcili także czescy nacjonaliści, organizując skromne zgromadzenie w Brnie.
Źródła:
http://www.gedenkmarsch.de/dresden/startseite/wir-gedenken-gedenkmarsch-2015-2/
http://www.nacjonalista.pl/2015/02/22/drezno-marsz-ku-czci-ofiar-alianckiego-ludobojstwa/
Żenujące jest, że tak wpatrzeni są niektórzy Polscy nacjonaliści w symbolikę i dokonania nacjonalistów z innych krajów. Mamy własną historię, własne symbole i przede wszystkim bohaterów którzy to walczyli z wrogami Polski. Obecnie mimo różnych podziałów i nieporozumień
szczególnie na linii historycznej mamy wspólne cele i na tym powinniśmy się koncentrować.
Jednak nigdy nie stanę w jednym szeregu z Niemieckimi nacjonalistami dopóki nie spojrzą na naszych żołnierzy i bohaterów II WŚ z należytym im szacunkiem.
Do póki nie przyznają się, że ich działalność na terenach Polski była zbrodnicza i bandycka.
Do póki z ich strony nie będzie takowych aktów będą moimi wrogami i każdy inny kto gloryfikuje III Rzeszę i jej symbolikę.