Honorowy przewodniczący francuskiego Frontu Narodowego (Front National), Jean-Marie Le Pen, również odniósł się do ataku terrorystycznego na dziennikarzy pisma „Charlie Hebdo”. Legenda nacjonalistów w Europie, nie przyłączyła się jednak do powszechnej fali oburzenia, symbolizowanej przez hasło „Je suis Charlie” („Jestem Charlie”).
Le Pen w nagraniu opublikowanym na swojej stronie internetowej, zadeklarował, że „nie jest Charliem”. Honorowy szef FN stwierdził, iż jest mu przykro i poruszyła go śmierć 12 francuskich współobywateli, ale byli oni przeciwnikami tożsamościowej polityki i zbierali podpisy pod delegalizacją narodowców. Le Pen nie identyfikuje się z linią redakcyjną „Charlie Hebdo” i nie będzie jej bronić, ponieważ jest ona duchem anarcho-trockistowskim, idealnie psującym polityczną moralność.
Były szef FN skrytykował także organizatorów niedzielnego marszu „w obronie wartości republikańskich”, którzy nie zaprosili na niego polityków Frontu, łamiąc tym samym jedność narodową Francuzów. Le Pen przypomniał przy tym, że Ci sami ludzie w 2002 r. mobilizowali ludzi do ogólnokrajowych protestów przeciwko nacjonalistom.