Przedstawiciele i sympatycy kilku hiszpańskich ugrupowań nacjonalistycznych, zebrali się w niedzielę w Madrycie, aby uczcić rocznicę śmierci gen. Francisco Franco i José Antonio Primo de Rivery. Zarówno dyktator Hiszpanii jak i założyciel Falangi, zmarli 20 listopada. Ten pierwszy śmiercią naturalną w 1975 r., zaś drugi w 1936 r. , rozstrzelany przez lewicowy rząd.
Zwolennicy obu postaci, tradycyjnie zebrali się na Plaza de Oriente, gdzie odbył się wiec nacjonalistów. Jego organizatorem była Narodowa Konfederacja Kombatantów (Confederación Nacional de Combatientes), wraz z Hiszpańskim Ruchem Katolickim (Movimiento Católico Español- MCE) i organizacją Nudo Patriota Español. Na wydarzenie zaproszono także przedstawicieli inicjatywy „Marsz dla Hiszpanii” (La España en Marcha), a więc ugrupowania La Falange, Sojusz Narodowy (Alianza Nacional – AN) oraz Narodowa Demokracja (Democracia Nacional – DN).
Spotkanie rozpoczęło odśpiewanie hymnu narodowego Hiszpanii. Następnie głos zabrał Miguel Menendez Piñar, syn zmarłego w tym roku legendarnego przywódcy narodowców, Blasa Piñara. Przedstawił on sylwetki obu bohaterów wydarzenia, a także w ostrych słowach skrytykował obecną sytuację kraju. Lider DN, Manuel Canduela kładł natomiast nacisk na problem ruchów separatystycznych i inwazji imigrantów na Hiszpanię, grożących rozpadem narodu.
Szef AN, Pedro Pablo Peña zwracał uwagę na trwający kryzys, oskarżając rząd centroprawicy o bezczynność i współudział w rozkładzie kraju. Chodzi zwłaszcza o bierność wobec ruchów separatystycznych, określonych jako wrogów Hiszpanii. Félix Salmeron z La Falange powiedział, że nacjonaliści nie będą milczeć, gdy niszczy się ich kraj, kwestionując zasady sprawiedliwości społecznej i minimalnych warunków do godnego życia. Falangista skrytykował również aborcję, uznając ją za zabijanie niewinnych dzieci.
José Pedro Cruz z Nudo Patriota Español również poruszył sprawę separatyzmów. Komentując ostatnie nieoficjalne referendum w Katalonii, powiedział, że jego zwolennicy mogą opuścić kraj, ale nie oderwą od niego poszczególnych regionów. Skrytykował przy tym bierność rządu w tej sprawie. Dodał, iż nacjonaliści powinni przestrzegać hasła „1 dzień hołdu, 364 dni walki”. José Luis Corral z MCE przypominał natomiast historię obu celebrowanych postaci, nazywając Primo de Riverę wizjonerem, zaś Franco wybawicielem Hiszpanii od komunizmu.
Zgromadzenie zakończono odśpiewaniem hymnu oraz pieśni z czasów wojny domowej i rządów frankistowskich.
Źródło: http://www.patriotas.org/web/?p=19112