Serbska Partia Radykalna (Srpska radikalna stranka) zorganizowała w sobotę wiec, którego głównym bohaterem był Vojislav Šešelj, lider partii który w ubiegły poniedziałek powrócił do Serbii po 11 latach aresztu w Hadze. Wezwał on do rozbudowy struktur ugrupowania, szczególnie wśród młodych ludzi, aby w następnych wyborach SRS mógł odnieść sukces wyborczy. Šešelj opowiedział się jednocześnie za wyrazistym programem nacjonalistów. Chodzi o jak najszybszą integrację z Rosją i jej sojusznikami, przy jednoczesnym utrzymaniu relacji z Unią Europejską.
Niedawny więzień Trybunału w Hadze, przypomniał o krzywdach, których Serbia doznała od Zachodu i pomocy, jaka przychodziła ze wschodniej części Europy. Lider SRS nie odrzuca relacji z UE, jednak nie chce żeby kraj wchodził w jej struktury. Potrzebna jest natomiast nowa polityka gospodarcza. Šešelj uważa bowiem, że granice Serbii są otwarte dla towarów z Zachodu, co hamuje rozwój krajowej gospodarki i rolnictwa. Stąd Serbia powinna zahamować import, starając się o otwarcie rosyjskiego rynku i zwiększenie eksportu do tego kraju.
Przewodniczący nacjonalistów odniósł się też do swojego zwolnienia z aresztu w Hadze. Powiedział, że opuścił to miejsce nie z powodu złego stanu zdrowia, ale ze względu na swoją arogancję. Zwrócił przy tym uwagę, że Trybunał skazuje Serbów na długie lata więzienia, tymczasem uniewinnia muzułmanów, Albańczyków i Chorwatów.
Šešelj skrytykował centroprawicowy rząd Aleksandara Vucića, za służalczość wobec Zachodu. Jego zdaniem, wszystkie rządy po 2000 r. się skompromitowały, nawet te, tworzone przez dawnych współtowarzyszy lidera SRS.
W demonstracji wzięło udział kilka tysięcy osób.
Źródła:
http://www.rts.rs/page/stories/sr/story/9/Politika/1751889/Miting+radikala+u+Beogradu.html