Jobbik zorganizował w niedzielę demonstrację, upamiętniającą postać Miklósa Horthyego, regenta Królestwa Węgier w latach 1920-1944. Akcja odbyła się w 95 rocznicę wkroczenia Horthyego na czele wojsk węgierskich do Budapesztu, po zwycięstwie nad bolszewicką Węgierską Republiką Rad.
Manifestacja rozpoczęła się na Placu Dezső Kosztolányiego w Budapeszcie. Jako pierwszy głos zabrał wiceprezes Jobbiku, Előd Novák. Domagał się on budowy pomika Horthyego na 100 rocznicę wkroczenia jego wojsk do stolicy Węgier, a jako odpowiednie miejsce wskazał Plac św. Gellerta. Poseł narodowych radykałów dodał, że regent między obiema wojnami zdołał postawić kraj na nogi, a nie udało się to ekipom rządzącym po zmianie reżimu w 1989 r.
Wiceprezes Ruchu 64 Komitaty (Hatvannégy Vármegye Ifjúsági Mozgalom), Gergely Dobay powiedział, iż byłoby dobrze, gdyby Horthy mógł wrócić do Budapesztu chociaż na jeden dzień. Zachęcił przy tym do zapoznania się z jego postacią. Poseł Balazs Ander chwalił natomiast wkład regenta w rozwój opieki zdrowotnej, edukacji i przemysłu. Dodał, iż postać Horthyego powinna napawać dumą uciskanych Węgrów.
Następnie manifestanci przemaszerowali na Plac św. Gellerta, w asyście koni, skandując hasła przeciwko Traktatowi w Trianon, oraz słuchając starych pieśni wojskowych. Tam również przemawiali przedstawiciele nacjonalistów. Marcell Tokody stwierdził, że celem rady miejskiej powinno być oczyszczenie Budapesztu z socjalistycznych symboli, aby miasto stało się stolicą Węgrów. Pastor Loránt Hegedűs scharakteryzował bohatera demonstracji, jako symboliczną postać, która daje przykład Węgrom, mimo często opluwania Horthyego w sferze publicznej.
Źródło: http://alfahir.hu/horthy_miklos_bevonulasara_emlekezett_a_nemzeti_oldal_fotokkal