Nacjonaliści z Interesu Flamandzkiego (Vlaams Belang), Voorpostu i Nacjonalistycznego Stowarzyszenia Studentów (Nationalistische Studentenvereniging), uczestniczyli w niedzielę 30 marca w manifestacji „Tak dla Flandrii”, która odbyła się w Brukseli. Głównym tematem była oczywiście niepodległość Flandrii, czyli oddzielenie terytorium od francuskojęzycznej Walonii. W demonstracji zorganizowanej przez grupę Flamandzkiego Ruchu Ludowego (Vlaamse Volksbeweging) uczestniczyli także separatyści z innych regionów Europy, takich jak Szkocja, Południowy Tyrol, Katalonia, Sardynia, Lombardia czy Kraj Basków.
Demonstracja spotkała się z atakami ze strony lewicowego rządu Belgii, który chciał nawet zakazać wydarzenia, co jednak się nie udało. Dzięki temu ulicami Brukseli manifestowało kilka tysięcy osób, domagających się niepodległości dla swoich terytoriów.
Organizatorzy i uczestnicy manifestacji podkreślali, że demokratyczne prawa i samostanowienie narodów europejskich, są zapisane w prawach Unii Europejskiej. Nie są jednak respektowane przez brukselskich biurokratów. Protestujący złożyli petycję w tej sprawie, a także ogłosili powstanie Międzynarodowej Komisji Obywateli Europejskich, która będzie walczyć o prawa wspomnianych wcześniej narodów, do stworzenia własnego państwa.
Politycy Interesu Flamandzkiego podkreślali, że Flandria podobnie jak Szkocja czy Katalonia, powinna mieć możliwość przeprowadzenia referendum w sprawie swojej niepodległości. Działacze Voorpostu i NSV ochraniali natomiast manifestację przed ewentualnymi atakami ze strony skrajnej lewicy.
Źródła:
http://www.vlaamsbelang.org/nieuws/10654/
MM