Przewodniczący konserwatywno-narodowej Wolnościowej Partii Austrii (Freiheitliche Partei Österreichs) Heinz-Christian Strache, opowiedział się przeciwko otwarciu rynku pracy dla mieszkańców Bułgarii i Rumunii. Polityk zwrócił uwagę, że w przyszłym roku liczba bezrobotnych w Austrii może osiągnąć nawet liczbę 450 tysięcy osób, a wzrost tego wskaźnika ma związek z obecnością w kraju pracowników z Europy Wschodniej. Z tego też powodu Austria nie jest przygotowana obecnie na przyjęcie nowych imigrantów. Lider FPÖ zauważył, że w dłuższej perspektywie, pracownicy z tej części Europy stają się beneficjentami systemu socjalnego, a zasiłki zaczynają przysługiwać im już po roku pracy w Austrii. Strache zauważa, że rządzący przez ostatnie pięć lat próbowali negocjować przepisy przejściowe i inne zabezpieczenia, jednak problemu nie da się rozwiązać, dopóki Austria nie będzie ponownie kontrolować swoich granic.
MM